Włosy bardzo szybko „mówią” nam o swoich potrzebach. Zła pielęgnacja czy nieodpowiednia dieta prowadząca do niedoborów mikroelementów i witamin niezwłocznie będzie objawiać się na Twoich włosach. Natomiast odpowiedni reżim pielęgnacyjny nada włosom blask, objętość i gęstość.
Ważnymi aspektami pielęgnacji są peeling skóry głowy, mycie, szczotkowanie i suszenie włosów, a także odpowiednia suplementacja.
Po co peeling?
Zadaniem peelingu skóry głowy (tzw. skalpu) jest oczyszczanie z nadmiaru martwego, zrogowaciałego naskórka oraz nadmiernej warstwy keratynizacji. Poprzez pobudzanie mikrokrążenia w skórze pozwala na większe wchłanianie składników aktywnych z innych preparatów. Ważne jest jednak, aby peeling skóry głowy dobierany był indywidualnie, tak samo jak częstotliwość jego stosowania. Przy długich włosach bardziej sprawdzają się peelingi enzymatyczne bez ziarnistych elementów ściernych, które później trudno spłukiwać z pasm. Warto również sprawdzić, czy dany peeling można stosować przy włosach farbowanych – te z wysoką zawartością kwasów mogą delikatnie zmienić ich kolor.
Mycie „włosów” – krok po kroku
- Zwilż włosy ciepłą wodą – nie powinna być zimna ani gorąca.
- Nałóż niewielką ilość szamponu na rękę i spień szampon. Tą samą czynność można wykonać w kubeczku z niewielką ilością wody. Nie nakładaj szamponu od razu bezpośrednio na skórę. Szampon dostosowany do potrzeb skóry powinien mieć 4-5,6 Ph.
- Skórę myj delikatnymi ruchami od czoła do karku. Pokryj pianą całą powierzchnię – nie pomijaj okolicy za uszami i bezpośrednio nad czołem. Zapamiętaj, Twoim zadaniem jest umyć skalp – owłosioną skórę głowy. Łodygi włosa czyści spływająca piana, dlatego agresywne ruchy nie są konieczne.
- Mycie powtórz dwukrotnie. Pianę po drugim myciu możesz na chwilę zostawić, aby składniki aktywne szamponu miały czas zadziałać.
- Dokładnie spłucz szampon, aby zapobiec pojawianiu się łupieżu i swędzeniu.
- Odsącz włosy ręcznikiem. Nie trzyj ani nie szarp włosów.
- Nałóż maskę lub odżywkę na włosy i spłucz po upływie wyznaczonego czasu. Zacznij nakładać mniej więcej od połowy długości włosów. Tych preparatów nie nakładaj na skalp, to właśnie one przeznaczone są typowo na włos.
- Znowu odsącz ręcznikiem i wysusz włosy zimnym powietrzem.
- Myj skórę głowy tak często, jak potrzebujesz. Nie wydłużaj sztucznie okresów bez mycia, to błąd.
Inną techniką mycia włosów jest tak zwana metoda OMO. Polega ona na myciu w trzech krokach: odżywka, szampon, odżywka. Najlepiej sprawdzi się u osób z przesuszeniem skóry i włosów. Zwolenniczkami tej metody są również osoby z kręconymi włosami. Pierwsze “O” służy zabezpieczeniu skóry przed czynnikami drażniącymi zawartymi w szamponach. Przy tej metodzie zalecane są częstsze peelingi skóry głowy (1-2 razy w tygodniu). Jedyną wadą tej techniki jest widoczne dociążenie włosa. Nie stosuj tej metody w przypadku, gdy borykasz się z dermatozami – może zaostrzyć stany łupieżowe, ŁZS, trądzikowe, przerost grzybów itd. To opcja dla zdrowej skóry głowy z problemami z przesuszeniem lub podrażnieniem.
Szczotka, po co?
To ważny aspekt codziennej pielęgnacji. Odpowiednia szczotka pobudzi skórę głowy i poprawi mikrokrążenie. Zawarte w skórze głowy gruczoły łojowe pod wpływem czesania rozprowadzają łój na łodydze włosa i zabezpieczają go. Osoby z nadmiernym wypadaniem włosów czują często opory przed szczotkowaniem. Oczywiście osoba z tą przypadłością na szczotce zauważy utratę włosów, ale samo szczotkowanie nie przyspiesza tego procesu. Włosy, które znajdują się w fazie spoczynku tzw. telogenu prędzej czy później wypadną. Brak codziennego szczotkowania, zauważalny będzie natomiast z większym natężeniem podczas mycia włosów, gdzie nastąpi kumulacja utraconych włosów z dni między myciem. Taki widok spowoduje niepotrzebny stres.
Wiatr we włosach, czyli jak suszyć włosy
Jak wcześniej wspomniałam włosy najlepiej suszyć zimnym powietrzem. Gorące może powodować przesuszanie struktury włosa, przez co będzie bardziej matowy. Najgorszym możliwym „grzechem” jest kładzenie się spać w mokrych włosach. Na pościeli i poduszkach znajdują się kurz, drobnoustroje i roztocza, które bardzo dobrze rozwijają się w wilgotnym środowisku. W ten sposób zaburzamy swój naturalny mikrobiom skóry. Skutkiem spania z mokrymi włosami może być łojotok, łupież, grzybica lub świąd skóry głowy. Wilgotna łodyga włosa jest również bardziej podatna na uszkodzenia mechaniczne i może powodować łamanie lub rozdwajanie się włosa.
Suplementacja, czyli czego potrzebują włosy
Odżywianie ma duży wpływ na wygląd Twoich włosów. Przy niedoborach substancji odżywczych komórki dzielą się nieprawidłowo, co natychmiast będzie miało przełożenie na kondycję łodygi. Przykładowo cebulki włosów dla prawidłowego rozwoju potrzebują tłuszczów, witamin, mikroelementów i białka. Niestety sami często „wypłukujemy” mikroelementy pijąc alkohol, kawę czy herbatę lub stosując dietę ubogoodżywczą.
Tu po raz kolejny, jak bumerang, wraca temat wody spożywanej w odpowiednich ilościach. To także kluczowe dla procesów funkcjonowania owłosionej skóry głowy. Nie zapominaj o szklance wody z rana i wieczorem, a do pracy bierz bidon lub ustawiaj przypomnienie w telefonie. Kawy, herbaty i słodzonych napojów nie wliczamy – chodzi o czystą wodę (do smaku i lepszej wchłanialności możesz dodać ogórka, cytryny, mięty, pomarańczy lub miodu).
W procesie wzrostu włosa żelazo odgrywa kluczową rolę. Jest składnikiem krwi i występuje w strukturach każdej komórki. Znajduje się również wewnątrz enzymów odpowiadających za produkcję i wzrost komórek. Organelle włosa bardzo szybko się dzielą, dlatego deficyt żelaza powoduje ich zaburzenia rozwoju. Objawem tego mogą być łamliwe włosy bądź przerzedzenia. To szczególnie ważne przy obfitych miesiączkach i stwierdzonych niedoborach tego mikroskładnika.
Innymi pierwiastkami mającymi wpływ na włosy jest miedź, cynk i magnez. Dłuższy ich niedobór powoduje osłabienie wzrostu włosów. Pierwiastki jednak rzadko działają samodzielnie, dlatego dla prawidłowej kondycji włosów powinno się stosować specjalne zestawy minerałów.
Wpływ na włosy mają także witaminy. Przy niedoborze witaminy A zauważymy nieprawidłowe funkcjonowanie gruczołów łojowych i rogowacenie w obrębie mieszków włosowych. Witamina PP wpływa na zwiększenie przepływu krwi i rozszerzenie ścian naczyń krwionośnych. Kwas pantotenowy (B5) wspomaga wzrost włosów. Duży wpływ na nadmierne wypadanie włosów ma również niedobór witaminy D3, na który cierpi 90% Polaków.
Niezbędne dla prawidłowego wzrostu jest również stałe dostarczanie kwasów omega-3 i omega-6 tzw. nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT). Regularne spożywanie, czy suplementacja NNKT, wzmacnia włosy oraz nadaje gładkość, blasku oraz zmniejsza wypadanie. Źródłem tej grupy substancji są: ryby, owoce morza, siemię lniane, jajka czy różnego rodzaju oleje.
Co ważne, rozpoczęcie suplementacji w ciemno zazwyczaj okazuje się nietrafionym pomysłem. To nie tak, że wszystkie z wyżej wymienionych substancji należy dodatkowo suplementować. Uzupełniamy jedynie niedobory, najlepiej na podstawie badań z krwi. Nie da się przeprowadzić zdrowej, efektywnej suplementacji „na górkę”.
Opisane wyżej tematy są filarami podstawowej pielęgnacji skóry głowy i włosów. Nie można się bez nich obyć chcąc mieć naturalnie piękne włosy. Oczywiście dodatkowe elementy będą potrzebne u osób z chorobami skóry głowy czy zaburzeniami hormonów. Jednak odpowiednia dieta, nawodnienie i rutyna pielęgnacyjna jest zdecydowanie niezbędna.
Artykuł został napisany przez kosmetologa-trychologa
TEKST ARCHIWALNY - opublikowany przed wprowadzeniem ustawy o wyrobach medycznych.