Wspaniale, jeśli Twój styl odżywiania obfituje w warzywa i owoce. Są cennym źródłem witamin i mikroelementów. To właśnie one poprawiają zdrowie naszego ciała, odżywiając nasze organy i pozwalając im prawidłowo funkcjonować. Wpływają na wygląd skóry, włosów i paznokci. Sprawiają, że jesteśmy pełni wigoru, a na naszych twarzach częściej pojawia się uśmiech. Można by wymieniać dalej…
Każdy specjalista z zakresu żywienia człowieka zgodzi się z nami: warzyw i owoców należy jeść jak najwięcej. Lato i jesień to wspaniały okres, ponieważ możemy zajadać się warzywami i owocami sezonowymi. W naszych ogrodach pojawiają się zdrowe, bo bez chemii, marchewki, jabłka czy ziemniaki. Latem łatwiej zgubić kilogram lub dwa ze względu na obecność i łatwą dostępność warzyw i owoców.
Zdecydowanie trudniejszym okresem jest zima, kiedy brakuje świeżych produktów: rzodkiewek, jagód czy brzoskwiń. Sądzę, że każdy z nas miał kiedyś ochotę zjeść zimą orzeźwiające maliny czy kilka liści sałaty na kanapce. Postęp technologiczny sprawił, że wiele smakołyków sezonowych zostało zamrożonych, zamkniętych w puszce i zapakowanych hermetycznie. Owoce zrywane są często jeszcze zielone, a następnie podczas transportu i przechowywania stymulowane środkami chemicznymi do dojrzewania. Zapewnia to dłuższą trwałość produktom oraz możliwość ich sprzedaży nawet na drugi koniec świata. Niestety nasuwa się pytanie, jak środki chemiczne oraz opakowania wpływają na naszą żywność?
Nowalijki - pierwszy powiew wiosny
Wczesną wiosną w sklepach nasz wzrok przykuwają intensywne kolory rzodkiewek, natki pietruszki czy cebulki dymki. O tej porze nacieszmy jedynie nasze oczy, a z kosztowaniem się wstrzymajmy. Zdecydowanie zdrowiej będzie poczekać na pierwsze warzywa i owoce, kiedy ich sezon zacznie się w Polsce. Nowalijki często są chemicznie „upiększane”, a ich smak jest daleki od ideału.
Pestycydy
Piękne, duże i błyszczące jabłka zapewne nieraz przykuwały naszą uwagę. Zastanów się jednak, jak w środowisku naturalnym wygląda jabłko. To, że jest duże i dorodne jest bardzo prawdopodobne, ale to, że się błyszczy? Aby sprawdzić, jak na takie jabłka zareagują myszy, przeprowadzono eksperyment. W piwnicy zostawiono dwie skrzynki tych owoców. Pierwsza zawierała wiejskie jabłka – niezbyt ładne, małe i z plamkami. Niektóre z nich były robaczywe. Druga skrzynka wypełniona była jabłkami z dużych plantacji – takich, jakie zazwyczaj spotykamy w supermarkecie. Do degustacji zaproszono myszy. Jak sądzisz, które jabłka zostały zjedzone? Oczywiście, te prawdziwe, naturalne, od rolnika. Pryskane pozostały nieruszone.
Dlaczego? Błysk jabłka to warstwa wosków i konserwantów zabezpieczająca przed uszkodzeniami, pleśnią i gryzoniami. Niestety człowiek, zjadając takie jabłko, dostarcza te substancje do swojego organizmu. Wybierając warzywa i owoce, pamiętaj o ich wyglądzie w naturalnym środowisku. Rozmiar XXL marchwi czy pietruszki nie zawsze będzie dobrym wyborem. Pamiętaj o dokładnym myciu kupionych warzyw i owoców. Niestety w pojedynku substancji konserwujących i wody – woda przegrywa. Z konserwantami rozprawisz się wodą z dodatkiem sody kuchennej (odczyn zasadowy), a aby usunąć szkodliwe bakterie, owoce i warzywa wypłucz w wodzie z kwaskiem cytrynowym lub octem (odczyn kwaśny).
Mrożonki - czy warto?
Tak! Okazuje się, że to najzdrowsza alternatywa. Wbrew powszechnemu potępianiu mrożonych warzyw i owoców badania naukowe dowodzą, że mrożenie nie pozbawia wcale tak dużej ilości mikroelementów i witamin, jak sądzono kilka lat temu. Zdecydowanie lepiej wybrać mrożone truskawki, niż „świeże” dostępne w supermarketach zimą. Co ciekawe, Polacy spożywają pięciokrotnie mniej mrożonych warzyw niż mieszkańcy innych krajów Europy. Dlatego właśnie mrożonek nie można się bać. Są szybkie w przygotowaniu, łatwo dostępne oraz wygodne w przechowywaniu, a co najważniejsze dostarczają mnóstwa witamin.
Co w puszce siedzi?
Fasola, kukurydza czy suszone pomidory to dodatki do sałatek, które najczęściej kupujemy w puszce. Są łatwe w przechowaniu i mają długą datę przydatności do spożycia. Niestety tutaj lista zalet się kończy. Produkt, który przez wiele miesięcy może stać na półce, musi być dobrze zakonserwowany. Najgorszym dodatkiem jest azotyn sodu (E250), który tworzy w organizmie nitrozoaminy – pochodne amin wykazujące właściwości rakotwórcze. To jednak nie koniec. Z puszkowanych produktów warto zrezygnować również dlatego, że często zalewane są słodkimi syropami. Słodycz ta niestety pochodzi z dużej ilości cukru, jaki jest do nich dosypywany. Na domiar złego, wiele „puszek” zawiera także dużo soli. Przy diecie opartej na takich produktach, bardzo łatwo więc przekroczyć dzienne zalecane spożycie zarówno cukrów, jak i soli.
Problem tkwi również w samym opakowaniu – puszce. Zastosowań puszek, folii aluminiowej, tacek aluminiowych znamy wiele. Jednak to, z czego są wykonane, przeraża. BPA - bisfenol A to związek, który np. w Kanadzie uznany został za szkodliwy i zabroniony. Badania dowodzą, że substancja ta może mieć wpływ na pojawienie się cukrzycy, otyłości i chorób serca.
Owoce tropikalne
Zimą z chęcią sięgamy po cytrusy, grejpfruty. Są bogactwem witaminy C i wielu cennych witamin. Owoce te przemierzają tysiące kilometrów, zanim trafią na sklepową półkę. Logiczne jest, że są zabezpieczone konserwantami, dlatego też bardzo ważne jest dokładne ich mycie. Najpopularniejszy środek zapobiegający pleśni to imazalil, który jest substancją silnie toksyczną. Każda mandarynka przed obraniem powinna być dokładnie umyta. W innym przypadku środek, który może spowodować bezpłodność oraz rozwijać nowotwory trafia do naszych ust.
Jakie wyciągnąć wnioski?
Zachęcamy do wykorzystania balkonów, tarasów oraz parapetów – wszędzie tam, gdzie można postawić doniczkę z ziemią i zasadzić cebulkę, rzeżuchę, bazylię i inne zioła. To najtańsza i najzdrowsza plantacja „eko” bez pestycydów. Owoce sezonowe takie jak maliny, truskawki, jagody szybko i łatwo można zamrozić i cieszyć się ich smakiem zimą. Zastanów się, czy w pobliżu nie ma rolnika, u którego możesz kupić jabłka czy pomidory. Te będą zdecydowanie mniej obciążone „chemią” niż warzywa i owoce, które dotarły do nas z Azji i Afryki.
TEKST ARCHIWALNY - opublikowany przed wprowadzeniem ustawy o wyrobach medycznych.